Z lotu ptaka Amsterdam-Mexico City

Nie straszne mi kilkunastogodzinne podróże samolotem. Pod warunkiem, że siedzę przy oknie. Zdjęcia są kiepskie w porównaniu z tym co widać przez okno, bo to i szyba brudna i ja się zapatrzę, aparat też nieprzystosowany. Ale przy braku dobrych zdjęć zostaje jeszcze wyobraźnia 🙂

IMG_4048

IMG_4052

IMG_4053

IMG_4057

IMG_4061

IMG_4063

IMG_4065

Humorzasta pogoda = chmurzasty spektakl. Kiepska pogoda, deszcz, ale potem chmury przerażające, piękne, czyste, wielkie… Zmieniające się co chwila.
Są przyjacielem ludzi i leniwych aniołów. Gdy ludzie są szczęśliwi, anioły siedzą sobie w chmurach i spoglądają na świat. Gdy ludziom zaczyna źle się dziać, chmury zaczynają się burzyć, tańcować, aż leniwe anioły spadają na ziemię, do ludzi, gdzie pomagają im w ich ziemskich nieszczęściach..
Przecież może tak być, bo jak to śpiewa Świetlicki – Dlaczegóż by nie??

IMG_4067

IMG_4068

IMG_4069

Ziemia i niebo z lotu ptaka wyglądają przecudnie… Zależy oczywiście nad czym się leci. Góry Skaliste są jak dotąd niepokonane 🙂 Oglądałam w samolocie Cejrowskiego, który mówił, żeby w czasie lotu do Mexico City siedzieć z lewej strony, ponieważ jest tylko jedno miejsce w którym wszytkie samoloty wlatują do miasta (między górami). A widok z lewej strony jest niesamowity. Moja radość była wielka, ponieważ akurat siedziałam przy oknie po lewej stronie 🙂 I rzeczywiście, wrażenie niesamowite. Gdy samolot krąży nad miastem, widać ogrom tej aglomeracji. Wielkie miasto zamknięte w górskim pierścieniu. Niestety z powodu smogu unoszącego się nad miastem nie wyszły zdjęcia, więc pozostaje wam wsiąść w samolot do Mexico City lub wyguglać sobie miasto z lotu ptaka 🙂

Published in: on 14/05/2009 at 09:43  Dodaj komentarz  

The URI to TrackBack this entry is: https://banetka.wordpress.com/2009/05/14/751/trackback/

RSS feed for comments on this post.

Dodaj komentarz